Leaderboard
728x15

63. Chromiec

Large Rectangle

Dzisiejsza wędrówka to właściwie było spotkanie z przeuroczą do dnia dzisiejszego "nieznajomą". Od tej chwili, a nawet parę godzin wcześniej to już znajoma i w dalszym ciągu przeurocza, ale po kolei.  Tak jak ja piszę blogi, tak i czytam blogi innych osób. I tym to sposobem poznałam wirtualnie Urszulkę, na zaproszenie której pojechałam dzisiaj do Chromca. Nie powiem trochę byłam niepewna tego spotkania, ale coś mnie ciągnęło, jedynie bałam się, że nastąpi rozczarowanie jak Urszula zobaczy starszą Panią, bo czułam, że ona jest młodą wspaniałą Dziewczyną. Ja się nie myliłam, a jakie wrażenie po spotkaniu ma Urszulka tego nie wiem. Spędziłam z Nią i Jej rodziną piękne kilka godzin. Miałam wrażenie, że znamy się nie od dzisiaj. Po wypiciu smacznej kawy poszłyśmy we trójkę na spacer po Chromcu.         Chromiec powstał prawdopodobnie w końcu XIV w związku z budową huty szkła leśnego.  Działała ona w okolicy wsi w XIV/XV – XVIII wieku. Jej ślady w postaci żużlowisk są widoczne do dzisiaj. W 1782 roku istniały tu: kościół, 2 szkoły, folwark i młyn. W 1825 roku były 82 domy oraz młyn do mielenia kory dębowej i tartak. Znajdowała się tutaj do 1945 roku gospoda o charakterze pensjonatu dysponująca 15 miejscami noclegowymi. (Bibliografia: Słownik geografii turystycznej Sudetów – Góry Izerskie –praca zbiorowa pod redakcją Marka Staffy – 1989r) . Znałam tą miejscowość pobieżnie byłam tutaj na spacerze dwa lata temu. Byłam ciekawa czy coś się zmieniło. A jakże już jak wysiadłam z busa zobaczyłam koszmarek, który powstaje ma miejscu stojącej chaty przysłupowej, która fakt wymagała remontu ale czy od razu wyburzenia?



 

Urszulka wraz ze swoją Mamą  poprowadziły mnie po najładniejszej części miejscowości. Obejrzałam pięknie odnowione domy, po krótce poznałam historie związane z tymi miejscami. A kiedy spojrzałam przed siebie widoki zapierały dech, mimo, że pogoda raczej nie sprzyjała spacerom.




Czyż nie piękny portrecik



 

Szczęśliwe kury pod wodzą dumnego koguta.


















 

A to już naprawdę tajemnicza ciekawostka. Pierwszy głaz z wyrzeźbionym pyskiem psa. Na drugim zdjęciu widać łeb byka, wprawdzie nie wyraźne są już te ryty i zdjęcie nie oddaje tego obrazu.



 

To było super spotkanie, ja jeszcze do Chromca wrócę, tam jest pięknie. Miłego czytania i oglądania.

 
Banner