Leaderboard
728x15

64. Ciechanowice- Janowice Wielkie

Large Rectangle

Wędrówka w ramach zajęć Uniwersytetu III wieku. Prowadzący kolega Wojtek - zaplanował bardzo fajną trasę. Z Ciehanowic do Janowic Wielkich jakieś 7-8km. Do Ciechanowic dojeżdżamy super Koleją Dolnośląską, wysiadamy na odremontowanym peronie, budynek stacyjny na wszelki wypadek rozebrano, mógłby tylko straszyć jak to jest na wielu innych przystankach.  Ciechanowice obecnie to duża wieś nad rzeką Bóbr w pn.-zach. Części Kotliny Marciszowskiej. Przechodzimy obok pałacu i założeń parkowych. Jak dowiedziałam się pałac jest cały czas w remoncie  i przez to nie udostępniony do zwiedzania. Zresztą nie wiadomo czy kiedykolwiek tak będzie. We wnętrzach ma być ośrodek rekreacyjno – wypoczynkowy. Otaczający park można podobno zobaczyć po uprzednim powiadomieniu i opłaceniu 15zł. Nie wiem nie próbowaliśmy tego sprawdzić. Obejrzeliśmy z zewnątrz i to póki co wystarcza nam. Zostawiamy wieś i idziemy bocznymi dróżkami dalej. Najważniejsze, że od samego rana dopisuje nam pogoda. Po nocnym mroziku (-3) wyjrzało słońce i jest ładnie.










 

Wychodzimy ze wsi w oddali widzę wzgórze, które smutne robi wrażenie - działalność ostatniego wiatru.


 

Idziemy dalej, jeszcze jest kolorowo a kiedy świeci słońce  jest to piękny widok. Idziemy niemal cały czas wzdłuż rzeki Bóbr, która ciągle gdzieś gna zawraca by znowu skręcić. Tworzy ciekawe zakola.







Po drodze natykamy się na stare pozostałości po sztolniach. Wszak Ciechanowice w XIXw. otrzymały prawa miasta górniczego, wydobywano rudę. Szybko jednak odebrano te prawa.






 

Wchodzimy na ścieżki polne, wkoło rozpościerają się piękne widoki. Lubię takie przestrzenie tchnące wolnością.



 

Dochodzimy do kolejnej pozostałości przemysłowej tych okolic - ruiny Wapiennika.

"Wapiennik do wypalania wapienia wybudowany w XIX w. z pozyskiwanych w okolicy nieregularnych ciosów kamiennych. Piec posiada kubaturę ok. 200 m3."





 

Dochodzimy do pięknego architektonicznie wiaduktu z XIX w.






 

jesteśmy już w Janowicach Wielkich. przechodzimy uliczkami miejscowości. Specjalnie nie skupiamy się na zwiedzaniu. Ciekawostką jest niewielka alejka obsadzona jarząbami szwedzkimi. Interesująco to wygląda nawet teraz kiedy na gałęziach nie ma ani jednego liścia. Widać, jak mocno chorują zapewne drzewa. Inf.  z internetu. "Jest to obecnie jedna z najdłuższych alei tego gatunku w Europie, podobno już sędziwa, bo 100-letnia. Jarząb szwedzki (Sorbus intermedia) to ciekawe trwałe połączenie dwóch gatunków: jarząba pospolitego (Sorbus aucuparia) i mącznego (Sorbus aria), które powstało dopiero w okresie polodowcowym.
Drzewa te naturalnie występują w Europie północnej, w Polsce jest najrzadziej spotykanym drzewem w stanie dzikim. Możemy w niewielkiej liczbie spotkać go w lasach między Kołobrzegiem, a Gdynią gdzie objęty jest ścisłą ochrona gatunkową. Sami przyznacie, że są to malownicze drzewa i to one wskazują nam drogę do tajemniczych lasów pokrywających góry, jakimi są Rudawy Janowickie. Aleja w Janowicach Wielkich stanowi pomnik przyrody."








Wreszcie czas na powrót do domu. Wracamy na stację, która podobnie jak w Ciechanowicach ma odremontowane perony, czego nie można napisać o budynku dworcowym. To była kolejna fajna wycieczka.




Dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam. 




Banner