Leaderboard
728x15

69. Borowice - Przesieka

Large Rectangle

Czwartek to jest fajny dzień na wędrówkę. Piękne słońce, rano lekki mrozik, czego więcej potrzeba kiedy i chęci do wyjścia z domu są. Plecak aparat i w drogę. Propozycja koleżanki - jedziemy do Borowic. Wysiadamy na końcowym przystanku. O Borowicach można poczytać Tutaj Pierwsze kroki kierujemy w okolice   Kościoła Filialnego p.w. Matki Bożej Fatimskiej. Jest to jeden z ładniejszych kościołów w tym regionie Takie jest moje zdanie.  Powstał dzięki ofiarności i pracy parafian, konsekrowany w 2000 roku. Robię kilka zdjęć. idziemy dalej przez miejscowość. Byłam tutaj kilka miesięcy temu i nie mogę nadziwić się ile zmieniło się tutaj. Dowiedziałam się, że powstaje wioska Lapońska. Chciałam zobaczyć jak wygląda, wszak 8 grudnia ma być otwarta. I co? wielkie rozczarowanie póki co zobaczyłam plac pełen błota i jakąś jedną chatkę, nawet nie chciało mi się tego fotografować, a no zobaczymy w grudniu.





 

Przeszłyśmy przez miejscowość i zeszłyśmy z drogi na turystyczny szlak zanurzając się w las.












 

Dziwnie wygląda późnojesienny las, jest tak jakoś pusto ponuro wręcz, gdyby jeszcze nie rudość modrzewi. Po drodze napotykamy małe przeszkody w postaci strumyka przepływającego przez drogę. Ważne, że w lesie cisza chociaż nie całkowicie pomiędzy gałęziami świszcze wiatr. Jest wyjątkowo ciepło.







 

W tym miejscu nie tak dawno był bujny las, a dzisiaj! 


 

Jesteśmy już w Przesiece, przechodzimy obok jednej z atrakcji - Ogród Japoński - SIRUWIA. Obecnie zamknięty, atrakcją jest wiosną, latem. Byłoby fajnie ale ceny wstępu są raczej powalające.

 


 

Schodzimy dalej w dół, obok jest zejście na Kaskady Myi. Na chwilę zatrzymuję się, ale dokładniejszy wypad zostawiam na inny czas.










 

Jeszcze tylko rzut oka na ciekawy budynek Starego Młyna, obecnie pensjonat.




 

Na zakończenie, jeszcze wstępujemy do restauracji w pensjonacie OLYMPIA na małą kawę. I tak kończy się nasz czwartkowy wypad w plener. Miłego oglądania.

 
 
Banner